Jako artysta estradowy Znużony mych produkcji kształtem Postanowiłem w celach rozrywkowych Zmienić się w małpę, zmienić się w małpę
Pan konferansjer, facet dziarski Co umie widza wprawić w transik Wygłasza anons: "Śpiewa W. Młynarski" A tu wybiega tyci szympansik
Publiczność w ryk, aż słania się A ja fik-mik banana żrę Kochani Żadnych aluzji, a śmiech w narodzie I o to chodzi, o to chodzi!
Pa pa pa pa, pa pa pa pa Ty, zobacz, jak ta małpa ćpa I żadnych aluzji, i śmiech w narodzie I o to jak najbardziej chodzi!
Człowiek, dumając wieczorami Niejedną ważną myśl uściśli Rozrywka zaś go gligla pod pachami - Niechaj się śmieje, ale nie myśli
Lecz wśród ogólnej wesołości Dreszcz niepokoju mnie przenika Że jakaś małpa, w małpiej złośliwości W ostrego zmieni się satyryka
I zacznie mnie robotę psuć Satyrą ciąć, aluzją kłuć Wyciągać z trumny ten pogląd dumny Że ludzi stać na śmiech rozumny
A kysz, a kysz, wynocha, precz! Bezmyślny witz - najlepsza rzecz W bezmyślnym śmiechu pław się, narodzie Bo o to jak najbardziej chodzi!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.