Chcę stwierdzić tu bez hipokryzji Choć rzecz pozornie to zagmatwa Że u nas śpiewać w telewizji To sprawa jest szalenie łatwa
Bo wszystko przecież się opiera Nie na przypadku, ślepym trafie Lecz na inwencji reżysera I odpowiednim scenografie
Postaraj się w ich wizje wczuć Tu słuchaj rad, a tutaj nuć Do kamery: zu zu zu zi zi zu zu zu Tu słuchaj rad - tu nuć
Śpiewając, ważne jest szalenie Ażeby w miarę maksymalnie Zachować się tak niewymuszenie Tak swobodnie, tak lekko, naturalnie
Nieźle jest tyłem zacząć nucić Po czym obrócić się na pięcie I oprzeć stopę w zgrabnym bucie Na scenografii elemencie (Tam kostki lubią stawiać zawsze)
Postaraj się w to wszystko wczuć Więc tu podaj tył, a tutaj, wiesz Tak kokieteryjnie: zu zu zu zi zi zu zu zu Obrót tu, noga na kochę i do czwórki
Pragnąc emocje wzbudzić w tłumie I z wielką sztuką chcąc wejść w styczność Dobry piosenkarz musi umieć Ze swą piosenką wejść w publiczność
Tamże dyskretnie się pochylić I trwając jakiś czas w ukłonie Do jakiejś pani z sali kwilić Intymnie, blisko, skroń przy skroni (To jest szkoła kolegi Łazuki)
Postaraj się ten wyczuć styl Więc tu czoło schyl, prawda, i tam wydaj tryl Przy danej damie: zu zu zu zi zi zu zu zu Tu trzymaj styl - tam kwil
Piosenka miewa swoje racje Lecz w telewizji te detale Jak tekst, słuch czy interpretacja Liczą się mało albo wcale
Jak również to, że pomsty żąda Przez zimę, wiosnę, lato, jesień Ktoś, kto produkcje te ogląda Telewidz - bo ten wszystko zniesie
Więc ty mu śmiało możesz truć On będzie pluć, a ty mu nuć Zu zu... On będzie pluć - ty nuć!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.