Myśleniu twemu wdzięk i szyk i szczyptę nonszalancji z bukłaczka łyk zapewni w mig pod niebem słodkiej Francji.
Czy dana wieść to mądra wieść, czy też tak zwana „kaczka? By się pozorom nie dać zwieść poradźmy się bukłaczka!...
Dochodzisz czasem w drogi pól do urwistego brzegu: zatykać nos i skakać w dół natychmiast, z marszu, z biegu.
Bo skoczył ktoś, a był swój chłop, a z nim przyjaciół paczka? A kichę z grochem! Moment! Stop! Poradźmy się bukłaczka!...
Bukłaczek to jest namysł, luz i niezależność racji, to jest kolega Burgund plus rozkosze medytacji
Czy mam bezczelnie łgać jak z nut czy spiec wstydliwie raczka? Cogito ergo sum, lecz wprzód poradźmy się bukłaczka!...
A są narody co psiamać los mają tak mizerny, że rady mu nie mogą dać choć radzą cysterny!
Ach pobiegł do nich bym jak w dym współczuję im szalenie, bukłaczek proponując im i nowe Oświecenie!...
I rzekłbym wszystkim (nie ma jak) ironii zmysł przekorny wykwintny umiar, dobry smak i winka łyk wytworny.
Napięty poluzujcie nerw nie jojczcie niczym płaczka, róbcie cokolwiek! Ale wpierw poradźcie się bukłaczka!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.