Miłe Panie i Panowie bardzo mili, to jest numer! Słyszę już te ochy, achy, bo na Polnej przy bazarze siedział gość na trotuarze, no i najzwyczajniej w świecie z psem grał w szachy!
Pies był mały, cichy i wielorasowy, wiernym wzrokiem psim spoglądał na człowieka, schylał łeb nad figurami i przesuwał je zębami, a gdy następował szach – dwa razy szczekał.
A przechodnie na to tłumnie się gapili, zwłaszcza jeden, mówiąc: Mieszkam na Moczydle, mam do domu długą drogę, a oderwać się nie mogę! Pies gra w szachy! I jak kombinuje, bydlę!
Psa właściciel na te słowa wbił w faceta wzrok zimniejszy od najzimniejszego głazu i rzekł: Fakt – ten pies, kolego, kombinuje – i co z tego, jak nie wygrał ze mną jeszcze ani razu?!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.