W smokingu, w dresie czy w guni, Drogami i bezdrożami, Oto wkraczamy do Unii Pod stosownymi hasłami. A hasła są, każdy przyzna, Godne Polaków i Polek: "Bóg, Honor i Ojczyzna" Oraz "Pecunia non olet". W głębokie rzucamy się wiry W stateczku własnej konstrukcji, Niegdyś - mistrzowie konspiry, Dzisiaj - mistrzowie korupcji. Ci, którzy się już obłowili, Tytani krajowych łowisk, Z nadzieją patrzą co chwilę W stronę unijnych stanowisk... Drobnica zaś, plankton lichy Spogląda z niejakim lękiem, I także z nadzieją cichą Taką powtarza piosenkę: - Pecunia non olet, non olet pecunia, Czy nakraść się trochę da Unia...? Na plecach czuć mrówki i głowią się główki: - Czy w Unii brać będziem łapówki...? Bo to jest problem, psia go mać, Niech morał go umai: Jak ktoś się przyzwyczaił brać, W rok się nie odzwyczai! Gdy przyjdzie Unia - Boże daj - I prawo bez litości, To może Polska, spory kraj, Zwariować z normalności..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.