Między niebem a dnem, zawieszony wśród fal żegna port i odpływa. Posejdona syn płynie dumny choć los czas i miejsce wyznaczył mu już na śmierć.
Andrea Doria! Andrea Doria! Andrea Doria! Andrea Doria!
Jak daleko do gwiazd, jakże blisko jest dno, poniósł wiatr o ratunek. Nadaremny krzyk, statku ostatni krzyk. Otuliła woda dziecię swe.
Andrea Doria! Andrea Doria! ...
Krótką pamięć ma czas, nie pamięta już nikt omszałych bohaterów. Ale żaden z nich, leżąc cicho na dnie, nie zapomniał o dniach swojej chwały.
Andrea Doria! Andrea Doria!... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|