Znów minął dzień szary jak cień. Zwyczajny tak, bez pośpiechu, bez uśmiechu
Zabrał co dał. Odszedł, choć chciał zostać jak wspomnienie, bym nadała mu znaczenie.
Poszedłeś już. W drzwiach został klucz. W pokoju mrok przecinany zapytaniem
Co robić gdy burzą się sny? Czy już zapomniałeś, że cokolwiek tutaj znałeś?
Znanym, banalnym gestem Przypominam ci, że tutaj jeszcze jestem. Choć mówiąc stosujesz zwykle znane szare słowa, treść się budzi kolorowa, której sens przede mną chowasz.
W chłodnym pokoju sama obserwuję siebie w pustych luster ramach. W ciszy, co ze mną tutaj dzisiaj zamieszkała, słyszę myśl co pozostała, niczym pamięć twego ciała.
Miałam dziś sen: "Powrócił dzień, gdy „ja" i „ty" zastąpiło słowo „my".
Twój jasny wzrok rozpraszał mrok. Tańcząc w twym uśmiechu oddawałam słowa echu.
Gwiaździsty koc zsyłała noc na nasze sny, otulając, usypiając.
Na skraju dnia znów ty i ja mogliśmy czasami słodzić kawę z marzeniami."
Śmiesznym, bezradnym gestem chcę przypomnieć ci, że nadal tutaj jestem Słowa, choć barwne były, blakną i za chwilę wzlecą w górę jak motyle, rozpierzchając się na mile.
Czułym bezradnym gestem obiecuję, będę tu gdzie teraz jestem. Cisza, co dziś się do mnie tutaj wprowadziła, gdzieś nadzieję zostawiła bym na nowo ją odkryła. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|