Zazwyczaj odchodziły Zanim się rozgości Śmieszne słowo: "wiecznie" I wiara przemożna Zazwyczaj odchodziły Pośrodku miłości Pytały jednak grzecznie: "Przepraszam, czy można?" Zazwyczaj odchodziły Nim ja z osłupienia Uznając (nie bez racji) Milczenie za zgodę Zazwyczaj odchodziły O chłodzie kamienia Bez zbędnych oracji Jakby mimochodem Więc ja nie pierwszy raz na stos Sny umierają, sny się rodzą I spróbuj trochę ściszyć głos Puka się wchodząc, nie wychodząc Puka się wchodząc, nie wychodząc Zazwyczaj odchodziły Tą banalną drogą (Żeby było jaśniej: Uciekały w ciemność) Zazwyczaj odchodziły Zabierając z sobą Te psy, którym właśnie Poprzysiągłem wierność Zazwyczaj odchodziły Gdy je czerwiec wołał (Wtedy bardziej boli W psim spojrzeniu miłość) Zazwyczaj odchodziły Nim zrozumieć zdołał Kawiarniany stolik Że coś się zdarzyło Więc ja nie pierwszy raz na stos... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|