Szanuj to, szanuj bliskiego, szanuj matke Stawiam na swoich ludzi dla fałszywych stawiam pułapke Masz kobietę szanuj zaufałeś jej to całuj Nie udawaj chuj wie kogo co Ty masz serce z tytanu Rękę, która Ci pomaga zapamiętaj lecz na zawsze Nie zapomnij po czasie, kiedy trzeba pomóc także Ty sie sam w siłę ubierasz więc sie nie chwal, że zabierasz Jak już dajesz to na zawsze a nie po czasie odbierasz Odpuszczaj sobie melanże kiedy pragnienie Cie łapie Zdrowie tak samo rodzina najlepsze dla mnie terapie A te dziwki co poznałem mogę ruchać na tym kończę Nie szukam znajomości używanej za pieniądze Chuj do dupy psom jest negatyw w tych nagraniach Nie słuchaj skurwysynu bierz sie za plan dojrzewania Odstaw je na straty postaw na siłę to bloki Hartują moję życie tutaj stawiam moje kroki Przemytnik grube dile zajebane siano, dragi Znają tutaj przeważnie nie jedne dobre chłopaki Przerwa w życiorysie skojarzeni z tym kurwa Wychodzę z założenia hartuje mnie chwila trudna
Szanuj to co masz i nieważne co to jest Szanuj to nad życie o tym właśnie jest ten tekst Żeby być szczęśliwym z tego co sie posiada Szanuj to co masz oczywista sprawa /x2
Szanuje to co mam chociaż nie mam tu wiele Mieszkam na blokowisku tu sie ziomek dużo dzieje Nie ma co ukrywać, bo to Polska a nie Francja Chociaż w sumie jeden chuj wszędzie żyją ludzie w slamsach Nie ma tu rozpaczy szanuj mordo to co masz I nieważne czy to willa czy to rejonowy dach Ważne, że nad głową ściana i nie kapie żadna woda Ważne, że jest jakiś dywan a nie dziurawa podłoga Szanuje to co mam to matka, ziomki z bloku Rodzina się odwraca chuj jej kurwa prosto w oko Miałem taki przykład na swoim własnym życiu Jak najbliższa rodzina o tak jest znieczulicą Więc szanuje to co mam i pierdole zbędny luksus Nie chcę tysiąca dziwek nie chcę oglądać biustów Chcę jedną tę normalną taką przyłóż do rany Nic mi więcej nie potrzeba z nią zrealizuje plany
Szanuj to co masz i nieważne co to jest Szanuj to nad życie o tym właśnie jest ten tekst Żeby być szczęśliwym z tego co sie posiada Szanuj to co masz oczywista sprawa /x2
Szanuje to co mam, to że w ogóle żyję Choć tak naprawdę nie wiem ile czasu dane mi jest Łapię każdą chwilę, by ją w pełni wykorzystać Nie pluć se w twarz, gdy powrócę do niej w myślach Nie było wyjścia wyjechałem z kraju By stanąć na nogi i zarobić trochę hajsu Spracowane ręce, tęsknota za Polską Na walizach non stop zapierdol na okrągło Doceniam co mam wszystko zdobyłem sam Własną pracą i wysiłkiem dochodzę do celu bram Pierdolę system, ale kocham ten kraj Dlatego wracam tam, gdzie jest moje miejsce Gdzie się urodziłem, zostawiłem serce Lokalny patriota ziemi ostrowieckiej Tu (?) póki co trzymam się planu To co masz szanuj, podążaj naprzód
Szanuj to co masz i nieważne co to jest Szanuj to nad życie o tym właśnie jest ten tekst Żeby być szczęśliwym z tego co się posiada Szanuj to co masz oczywista sprawa /x3Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.