Tutaj przemoc rodzi krew tak tu kurwa jest na blokach Teraz wjeżdża WNM, czytaj podwórkowy nokaut Takie życie taki temat, jucha znowu na ulicach Tu gdzie krew rodzi gniew taka jest ta znieczulica, tej A potylica tu niczego nie wymyśli Jesteś kurwa moim ziomkiem jak szanujesz bez korzyści Tak to widzę, opisuję, to narracja osiedlowa Przemoc, dziwki, narkotyki, wóda, whisky, polski browar To są te słowa które lecą dalej w plener Winogrady moja baza rapu czysty ewenement I jedziemy dalej z tym, nie ma miejsca na przypadek Każdy cel jest przemyślany chociaż w głowie niezły zamęt Nie ma miejsca tu na litość, bo Litość To jest Zbrodnia Dałeś kurwa raz do pieca no to spłoniesz jak pochodnia Teraz rapu trylogia otwiera Twoje ślipia Przekaz ponad podziałami tylko nie mów że jest lipa Z swojakami jestem kwita u nas krew się nie przelewa Szanujemy się nawzajem bo to brat a nie kolega A na ulicach syf, tu gdzie beton spija łzy Przemoc, gniew, krew dobrze wiem że wiesz Ty
2. Grzybek
Takie rezultaty przypieczętowany przekaz Pierwszy jest zarobek, nie masz siana to narzekasz Już nie jedna ślamazara swoje wartości zgubiła I zamiast bitej piony chara wjeżdża mu na ryja Ty sam odpowiadasz za to co w danym momencie robisz Albo lecisz na trening albo pod klaterom stoisz Ja to widzę, moje oczy widzą klisze na złe życie To jakie mam wartości przewijam na tym bicie Krew rodzi łzę, najsilniejszy nie wyrobi Kiedy odchodzi bliski to krew Ci udo zdobi Ja mam jedno, co po mnie zostanie jak odejdę Te wersy ja pisałem z charakterem moim pewne Bejzbole, tasaki, siekiery czy kastety Nie ważne na co trafisz, jest to pewne że masz w ciery Płynie na ulicach, zapierdala po blokach Nie dodaje wartości, lecz za nią pędzi Polak Moneta, odbicie lustra, chawira, kobieta Ty myślisz że to kupisz, to przejebana dieta Nie zbudujesz miłości bez prawdziwek serca Nie odczujesz spełnienia gdy w bani masz [?] Muzyka to potencjał, drugi jest plan działania 2 4 na dobre człowieku orient bez gadania
3.Robson
Wystarczy jedno słowo tak gościu przemoc rodzi Gdzie z gniewu do krwi to jedynie sobie szkodzisz Leży typek poskładany ze swym ryjem w betonie Nie spłacił komuś siana lub przekopka za twarzowe Potem wiszą wyroki znów wkurwienie się nasila Kolejny zjazd na dołek bo miał ponad pół promila Wystarczy jedna chwila żeby życie se przekręcić Najpierw robisz potem myślisz tego nie da się odkręcić Gniew atakuje co dzień każdego z nas Brak myśli racjonalnych lecisz prosto na twarz Dochodzi do tego stres ręce się pocą I chwila zawahania kombinujesz plan przemocą Kolejną trochę sprawy Cię przerosły Takie poczynania pewnie sukcesu nie odniosły No cóż gniew przeradza się w człowieku w ciężką lutę Życzę z fartem oby twoje ręce nie były nigdy skute
4. Ciertas Nie od dzisiaj jest wiadomo tylko już od bardzo dawna Gniew rodzi krew niestety taka prawda W amoku ludzi sztaf człowiek skoczy Ci do gardła Ulica to jest standard gdzie ból nienawiść Weź kurwa lepiej nie skacz bo ktoś zębów Cię pozbawi Pierdolona rządza zemsty od środka ludzi trawi I tutaj być potrafi człowiek człowiekowi wilkiem Już nikt nie kopie w piłkę a za to czyści w mordę W ten sposób na osiedlach się rozwiązuje problem Nastały takie czasy lecz nie wspomnę czy są dobre Sam tu dorosłeś i wiesz jak to wygląda Ktoś sapie, krzywo patrzy to leci na ryj bomba Walić w płuca wciąga pierdolić konsekwencje Bo tu gniew rodzi krew a starcia dają lekcje Masz rap od szarych stref jebane patologi Krew rodzi gniew i nic z tym nie zrobisz
P S - dalej dopiszę jak bede miał czas, chyba że ktoś to zrobiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.