Raz pewien żołnierz sobie żył Odważny i zawzięty. Lecz cóż - zabawką tylko był, Z papieru był wycięty.
Świat zmieniać, uszczęśliwiać go Nasz żołnierz był gotowy, Lecz nad łóżeczkiem wisiał, bo Był tylko papierowy.
Laj laj la - był tylko papierowy. Laj laj la - był tylko papierowy.
Pod ogień chętnie by jak w dym Szedł za nas bez namowy I mieliśmy sto pociech z nim - Bo był on papierowy.
I nie powierzał żaden sztab Tajemnic mu wojskowych. Ach, czemu tak, dlaczego tak? Bo był on papierowy.
Laj laj la - bo był on papierowy. Laj laj la - bo był on papierowy.
Wyzywał los, w pogardzie miał Tchórzliwych dezerterów I "Ognia! Ognia!" - ciągle łkał, Choć przecież był z papieru.
Niejeden wódz już w ogniu znikł, Niejeden szeregowy - I poszedł w ogień, spłonął w mig Nasz żołnierz papierowy.
Laj laj la - nasz żołnierz papierowy. Laj laj la - nasz żołnierz papierowy.
Raz pewien żołnierz sobie żył Odważny i zawzięty. Lecz cóż - zabawką tylko był, Z papieru był wycięty.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.