Odkąd pamiętam moje życie się nagrywa Odkąd prawda jest ciekawa nie zamiatam jej pod dywan Dym – z tym jest kojarzona moja ksywa Moich płyt się nie słucha, moje płyty się zażywa Choć nie zgrywam bohatera Dzieci nauczę zarabiać, szanować się i strzelać Bestia nie śpi, rozpędzona karuzela Prawd, którymi rządzi się ten świat, w większości nie popieram Jebać to Ja i Ty ulepieni z innej gliny Ty masz hity sezonu, ja mam ziomuś evergreeny Nie dbam o image, nie chcę imponować sukom Zamiast rzucać się w oczy, ja wolę wpadać w ucho
Gram na styku trzech światów Dzie- (Dziecka ulicy) Florysty, nerda rapu HIPHOPULTRAS – Sam nadałem sobie tytuł Skoro Stojąc na scenie mam przed sobą fanatyków
Od zachodu do wschodu słońca Od początku do pewnego końca Od zachodu do wschodu słońca Od początku do pewnego końca
Odkąd pamiętam między palcami mam skręta Gram dla tych, co na co dzień i gram dla tych, co od święta Życie znów nabiera tempa Sięgam po niezbite fakty i zapętlam instrumental Włodi, reprezentant WWA Księga dymu, nowy rozdział, zachmurzona saga trwa Jeden mach, znikam zanurzony w rapie Dla mnie to zdrowotna kąpiel w myślach przelanych na papier Łapiesz? Czy się ledwo rozumiemy? Dziś zarzucam biały T-shirt OSAD i nowe TN-y Dziś zamiast skakać ze sceny Rzucam mięsem, choć nie jestem rzeźnikiem jak Benny W imię czego? W imię zasad sukinsyny Z diabłem w ciuchach z Vitkaca stanę w bitwie na rymy I puszczę go w skarpetkach, bo jak Louis gram va banque Więc nie pluje mi pod nogi żaden młodzieżowy gang
Gram na styku trzech światów Dzie- (Dziecka ulicy) Florysty, nerda rapu HIPHOPULTRAS – Sam nadałem sobie tytuł Skoro Stojąc na scenie mam przed sobą fanatyków
Od zachodu do wschodu słońca Od początku do pewnego końca Od zachodu do wschodu słońca Od początku do pewnego końca
Biały pokój, z którego nie wolno ci wyjść Cztery ściany Przepraszam, muszę iść grać, goście czekająTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.