Młodzieżowe gangi atakują Ich cel to młody człowiek Tak samo uwikłany w machnę systemu Tak samo przepełniony nienawiścią Przegraną walkę z życiem Zastępują wrogiem z ulicy Swoje słabości i strach Ukrywają za siłą pięści Pod przykrywką ideologii Często wykluczających się nawzajem Lecz w tępych głowach Tak rzadko pojawiają się myśli Wykraczające poza ramy telewizora Przemoc reglamentowana przez państwo Codziennie na ulicach przynosi swoje owoce Dlaczego dajesz się w to wciągnąć Dlaczego marnujesz jedyne życie, które zostało ci dane I którego już nigdy więcej nie dostaniesz Małe wojny i wielkie idee Zamknięte w butelce z przemocą Rozbijane z wielkim entuzjazmem na głowach swoich wrogów Ofiary mediów, ofiary manipulacji Pytam was co to znaczy być kimś albo nikim, należeć lub nie System wykończy cię jeżeli zostaniesz na ulicy I oto pokój, który nigdy nie nadejdzie I oto system, który nigdy nie upadnie Uwięzieni w swoim samo-ucisku Przesiąknięci nienawiścią Kolejne zmarnowane istnienie Z rękami pełnymi przemocy Przez które przeciekło życie Które nigdy już się nie powtórzy Jedyne, które otrzymali Kolejne zmarnowane Rozrywka, za jaką cenę? Życie - nieustanna walka? radość, miłość, szczęście - co to takiego? Nie potrzebne państwo ze swoim aparatem przymusu By podzielić młodych ludzi i ustawić ich po przeciwnych stronach ulicy Wtedy naprawdę przestajecie być groźni Oto refleksja, która mi się nasuwa: Napierdalajcie się dalej, system już was dopadł Napierdalajcie się dalej, system znowu wygrał
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.