Powiem wam, kochani, jak na wojnie było, pralim bolszewików, a że się kurzyło.
Hop siup, poznasz w mig, że to szpig, bolszewik, hop siup, poznasz w mig, że to bolszewik.
Choć nie było czego, ja się cięgiem bałem, wszyscy poszli na front, ja w tyle ostałem.
Ale na wojence też się wyróżniłem, bo przy kotle z żarciem zawsze pierwszy byłem
Kiedy przyszedł rozkaz - na koń i gotowe, każdy dosiadł konia, ja dosiadłem krowę.
Brali do niewoli na końcu potyczki, oni bolszewików, a ja bolszewiczki.
Wojsko nasze dzielnie miasta zajmowało, ja też zajmowałem wszystko, co się dało.
Bez dwa lata całe wciąż na wojnie byłem, a dziś na urlopie znów się ożeniłem. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|