Twój obraz zacieram, życie doskwiera mi coraz częściej. Twe odbicie umiera w oczach, powielam egzystencje w blokach. W duszy listopad mrozi serce, wciąż się miotam, moja Golgota, upadam z deszczem łez ... Rozbity o kant tez świadomości biorę wdech jakby z konieczności. To nie śmiech, to rozpacz i wiatr i muszę spaść chyba. Dziś stoimy tak dziwnie w drzwiach ... To - wybacz mi ... choć ten świat za oknem jak ziemia krople, przywitał się z naszym końcem ... To już chyba nieistotne, kiedy stoję na krawędzi, a czas rzeźbi nasze smutne rysy w ciszy, którą znasz jak nikt. Tak się boję o mnie ... mógłbym stać w tym oknie, zrobić krok w bezpowrotnie, a pod stopami mieć dwa stopnie w dół, związane dłonie i te listy do mnie, wydrapane w betonie jak blizny. Wciąż lecę w dół, to straszne jak ból a silniejsze niż instynkt, przeczucie, że cud nie przytrafia mi się nigdy. A Twój bóg nie napisał życiorysów wszystkim z nas. Spójrz mi w twarz i powiedz: "Skurwysynu nienawidzę Cię, na wieki odejdź" Sam nie wiem co czuć mam, Bóg na przeciw lustra, to najgorsza spowiedź jaką zostawiłeś na mych ustach.
[Osa] Kielon w górze, nie ma na co czekać, proszę przekaż, że nie mogę nic obiecać jej. Czuję syf na skórze, pcham ten syf ku górze, miałem wtoczyć go na szczyt a nie stoczyć się. Kurwa wstyd mi, gdzieś zniknęła mistyka, dwa oblicza jej piękna w niej - Afrodyta ... I choć robię wbrew sobie, twarz kamienna, mimika moje myśli wieją chłodem, ich połacie - Arktyka ... Ostatni liść opadł, ostatni listopad, ostatki sił i ten list do Was. Muszę iść do Was, krusząc gzyms pod stopami, nie mam nic w oczach. Jestem winny - chcę stanąć tam gdzie niewielu, skoro ten rap to pole walki w nas - Koloseum ... Bezsilny, proszę Cię tylko nic nie mów, kiedy ten ból wybucha we mnie - apogeum ... Piszę w pełnym amoku ... Kocham rap zwykle wtedy, kiedy chleję w opór ... Robię rap, zwykle wtedy pozostaje popiół ... Robię rap choć go rzucam od dobrego roku ... ty ... Każdy z nas skurwysynu, ma tą drugą twarz na przymus - anonimus ... Dałem serce dla rymów, to im nie wystarczy ... Czuję bezwład ... bez Was nie mam o co walczyć ...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.