Kiedy mówisz mi że wszystko przecież będzie dobrze To przeskoczyć mogę chiński mur Kto wymyślił że tam w górze jest prawdziwe niebo Czasem lepiej mógłby spojrzeć w dół
Na orbitach bezimiennych i dalekich planet Jedną ręką nakreślimy szlak Nasze ciała skrępowane grawitacją złudzeń Uwolnimy jak kosmiczny piach
Gdzie pójdziesz Ty tam pójdę ja I nie rozdzieli nas świat
Gdzie pójdziesz Ty tam pójdę ja I nie rozdzieli nas świat
Zobaczyłem w lustrze swoją smutną starą twarz W świecie hybryd żyłem wysysali moje ja Odebrali mi to kim chciałem być Ukręcili z marzeń jak na zwierzę twardy bicz
Rozbijałem głową czasem bardzo twardy mur Sen nie gościł zadomowił za to się Twój duch Lewitacja pragnień uwolniła zbiory nut Porzuciłem ciało czuję znów wędrówkę dusz
Gdzie pójdziesz Ty tam pójdę ja I nie rozdzieli nas świat
Gdzie pójdziesz Ty tam pójdę ja I nie rozdzieli nas świat Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|