Ciuchy na wagę są ekstra Nie, nie, nie, nie, nie chcę nowego Roleksa Kolekcja Zary jest do bani Wolę kolorowe, tanie kilogramy
Palę ognisko i nie tylko Wyciągam gitarę, butelkę bimbru i kiełbasy kilo Jest tu lepiej niż w San Marino Chodź dziewczyno, zabieram Cię na drugą stronę rzeki życia
Po drugiej stronie pijesz tanie piwo z Biedronki Po drugiej stronie jesz parówki i z tyrolską kromki Po drugiej stronie nikt Cię przez pryzmat metki nie ocenia Po drugiej stronie nie boisz się być sobą i nie masz nic do stracenia
Ciuchy na wagę są ekstra Nie, nie, nie, nie, nie chcę nowego Roleksa Kolekcja Zary jest do bani Wolę kolorowe, tanie kilogramy
Nie lecę do Malezji szukać spokoju Mam go we własnym domu i własnym pokoju Zimą na narty nie wyjeżdżam wcale Wolę pod domem lepić z dziećmi śniegowe krasnale
Z mego ogrodu jem tanie, smaczne i zdrowe warzywa Bez tego co się GMO nazywa Żyję skromnie ale mi się to podoba Bez czerwonej kartki w kalendarzu, dzień za dniem mogę celebrować
Żyję wbrew konsumpcji tego świata Bo nie chcę by ten świat miał jeszcze jednego w kolejce do kasy wariata
Wariata, wariata, wariata, wariata..........
Ciuchy na wagę są ekstra Nie, nie, nie, nie, nie chcę nowego Roleksa Kolekcja Zary jest do bani Wolę kolorowe, tanie kilogramy
Życie nie jest po to by niewolniczo dla kogoś tyrać Życie zbyt krótkie by je tak po prostu w korku mijać Życie jest piękne w swej dziecinnej prostocie Życie na przekór reklamowo-materialnej głupocie
Ciuchy na wagę są ekstra Nie, nie, nie, nie, nie chcę nowego Roleksa Kolekcja Zary jest do bani Wolę kolorowe, tanie kilogramyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.