Śnieżna fuga odpływa marcową fregatą Wiosna mija w etiudach nadziei zbudzonej Próżno złotą rapsodią uwodzi mnie lato Na nic grudnia nokturny od smutków skłębione
Ciągle innym kolorem czas akordy maluje A ja słucham o zmierzchu, o północy i rankiem W każdej frazie urwanej wciąż odnaleźć próbuję Zagubioną w podmroku kołysankę W każdej frazie urwanej wciąż odnaleźć próbuję Zagubioną w podmroku kołysankę
Na nic miejskiej katedry wołanie spiżowe Oratoria i psalmy nie kuszą mnie wcale Zamiast marsza wybieram cichutką rozmowe I nie dla mnie orkiestry, bankiety i bale
Nasłuchuję daremnie pośród dźwięków natłoku W żagla wściekłym łopocie, w cichym jęku kochanki Wytęsknionej melodii co przyniesie mi spokój Zagubionej w podmroku kołysanki Wytęsknionej melodii co przyniesie mi spokój Zagubionej w podmroku kołysanki
Wiem, że bez niej nie znikną półsenne majaki Nie odejdą od okien widziadła rozmyte Nie ucieknę od nudy, od wierszy nijakich Bo nie dane mi słowa pisane zachwytem
Rankiem, zanim sen minie, nim powieki uniosę Może zdążę zobaczyć jak przechodzisz króżgankiem Jak przystajesz i nucisz tylko dla mnie półgłosem Zagubioną w podmroku kołysankę Jak przystajesz i nucisz tylko dla mnie półgłosem Zagubioną w podmroku kołysankęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.