Jak opętany kleptoman co pożera dusze Mam w sobie demony które śpiewają we mnie chórem Chuje muszą się przyzwyczaić, do lirycznej zapalary To jest bombowe chłopcze, niczym pierdolony talib Hymn kanibali, zjadamy siebie z każdą poprzeczką Włączając Boombox'a z domu znów w wannie tańczysz Electro Mój sektor włącza alarm, bo przybył gospodarz A ty jesteś tak skołowany że tworzą się zakola Starożytny zew polan, pijemy krew sto lat! A ty bez kolan, dostaniesz w łeb sto lamp Jestem ponad, twoim pretensjonalnym światem Spływa to po mnie niczym sperma twych kolegów po twej klacie Mam zaciesz łajzo wchodzę tutaj o nic nie pytam A mój fiut w jej jaskini czuje się jak troglodyta Szuka wyjścia, przedziera się przez wnętrzności Uderzył się w główkę chyba trafił na kości
Ref.
To psychiczny styl co napędza cię na grubo Mamy w wersach dym a ty dalej szczekaj dupą Pierdolę wyścig zbrojeń, biorę to co moje Twój sort przy tym smakuje jak wiadro z gnojem
To psychiczny styl co napędza cię na grubo Mamy w wersach dym a ty dalej szczekaj dupą Medytuję w spokoju na mogile wrogów I daję ci moc jakby pierdolnął cię piorun
2.
Luzuj szorty grzmocie bo wlatuje Mołotow Ta lala krwawiła a mówi że nie pieprzy się z ciotą Te bity składają się na neutron, elektron i proton A nawijam po to by rozszczepienie zmieniło Ciebie w błoto Chłopaku gadka pogrzebowa więc się odwal Po prostu, chcemy żebyś dobrze wyglądał Mamy dystans bez spięć to nie gorąca linia A jak jesteś zbyt spięty suko to dzwoń po elektryka Zapraszam do psychiatryka, to inny stan umysłu Kaftan i ściany obite materacami jak w wyrku Poczujesz się jak w cyrku, to szalone noce Każdy z naszych klientów ma w sobie ukryte moce Słów pociąg nadciąga z zapalnikiem w ręku Twój numer jak się wyświetla to jak telefon bez dźwięku Setki herz'ów wpierdalają Cię wygodnie w fotel A twój łeb dla tych zwrotek bywa czasami jak hotel
Ref.
To psychiczny styl co napędza cię na grubo Mamy w wersach dym a ty dalej szczekaj dupą Pierdolę wyścig zbrojeń, biorę to co moje Twój sort przy tym smakuje jak wiadro z gnojem
To psychiczny styl co napędza cię na grubo Mamy w wersach dym a ty dalej szczekaj dupą Medytuję w spokoju na mogile wrogów I daję ci moc jakby pierdolnął cię piorun
3.
Szyjemy tu, właśnie tu styl na miarę Dla Ciebie to nie do przełknięcia jakbyś pił Niagarę Każdy utrudnia ruchy, jakby żył za karę Idziemy do przodu takie są fakty pilnuj tyłu dalej suko! Podnieś swą wartość, wsadź se w dupę Caps Lock Zrzucam nerwy, jak gruba baba sadło Robimy to bez przerwy, wrak czuwa, nafta, alko Potem słychać jęki ta muza sprawia że kurwy charczą Czujesz straty? A może masz omamy Ty nie czujesz strat leszczu, ty zostałeś stratowany Stąpamy po cienkim gruncie by przełamać pierwsze lody Twój mózg obejmuje mały zasięg niczym Walkie-Talkie Wypadasz nieźle przy tej scenie niczym odbyt Rap-Gra jak pole kukurydzy wack i opierdalacz kolby UFO rzuca cień, już bledną im mordy Zostaną po nas piktogramy jak te w Kalifornii.
Ref. x2
To psychiczny styl co napędza cię na grubo Mamy w wersach dym a ty dalej szczekaj dupą Pierdolę wyścig zbrojeń, biorę to co moje Twój sort przy tym smakuje jak wiadro z gnojem
To psychiczny styl co napędza cię na grubo Mamy w wersach dym a ty dalej szczekaj dupą Medytuję w spokoju na mogile wrogów I daję ci moc jakby pierdolnął cię piorunTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.