To historia z mojego życia prosto wyrwana, odpaliłem jointa jak ten czas zapierdala, uśmiechnięta morda skrańcowałem browara, lecę bo ogarnę to co mam dzisiaj w planach, w lewej kieszeni waga w prawej waga podziabana, wychodzę pod blok krawężniki palą frana, w drugą stronę zwrot a tam przyczajona brava, myślę sobie ziom, co to kurwa za obława, kurewska inwazja kilka bloków dalej, schowana kijanka łobuzy palą franka, no to kurwa amba moja ostatnia szansa, wkręca w paranoje moja ususzona gandzia, na światłach stoję i czekam na zielone, bo dziwne się wydaje to wiwaro przyczajone, ziomek, gdzie nie spojrzę wszędzie łobuzy, jebać te kurwy, jebać te kurwy.
Schowana kijanka, łobuzy palą franka, kurewska inwazja, mam wyjebane jajka, no to kurwa amba, znajduchy do budy, jebać was, jebać, jebać te kurwy.
Nosz kurwa, nie dają spokoju mi te cwele, lecę załatwiony sobie po piwo w niedzielę, to jebane kondomy zajadą drogę sprinterem, panie ja nic nie widziałem i nic kurwa nie wiem, do kościoła sobie lecę policjanci pierdolnięci, co z tego, że w dresie przecież tam nie ma selekcji, jebane pajace, tutaj mam piątkę na tacę, dajcie kurwa spokój już się księdzu wytłumaczę, skąd was tyle w kabarynie jak od pługa oderwani, każdy pies to konfident wszyscy jesteście jebani, pisz ten mandat, nie robi różnicy mi ta bańka, a na urząd skarbowy to mam wyjebane jajka, padluchy, chuj wam do serca, do dupy, i sperma do zupy, znajduchy do budy, wy kurwy, nienawidzę was cały czas jebać was jebać was jebać was.
Schowana kijanka, łobuzy palą franka, kurewska inwazja, mam wyjebane jajka, no to kurwa amba, znajduchy do budy, jebać was, jebać, jebać te kurwy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.