Kiedy byłem małym chłopcem zawsze chciałem gdy dorosnę, Mieć w chuj dup, hajsu, aut, wille, basen, proste ! Nie mam tego cóż, ale mam jeden atrybut, Zasób słów bez zmór, bez snu kiedy wersów głód ! Gdy chodzę ulicą patrzą jak na ćpuna, Jakbym walił w kanał choć palę częściej Jana niż skuna ! Mam spiczaste brwi jak zła postać z kreskówek, Co wydłubałaby Ci oczy widelcem za stówę ! Wolę klepać w poślady, niż jak inni biedę, Nie mam bety, jest stilo 1.9 JTD ! A ja jestem chudy jak skurwysyn, uparty jak skurwysywn, Jak popije wódy to jak baba mam kaprysy ! Lubię psuć humor chamom, psuć humor damom, Psuć humor, samo psucie w DNA wpisano mi ! Chcesz się przekonać ? Zamieszkaj VISA VI, Dawaj jak żeś chłop, bo nie lubię z głupimi pizdami pić ! Moi kumple Monar, mogliby grać w horrorach, Bo udawanie ofiar to ich życiowa rola ! Włączmy WP żeby sprawdzić jak się ma dziś mama Madzi, Odbyt - tam nas ten shit zaprowadzi ! Według ludzi raper jak chwyta się to jedynie za DEAL, Chodzi w śmiesznych portkach jak jebany Alladyn ! Jak arabski szejk kupię każdy hejt, I będę miał to głęboko w... Sasha Grey ! Patrze w puste ryje elit, z których bije elokwencja, Mongolskiego rolnika odechciewa się znęcać ! Nie mam serca, wredota ma granice, Ale kiedy patrzę w oczy im widzę potylice ! O ich polityce krótko - VETO, Bo kto pozwolił rządzić pół kobietom ! Chciałbym mieć przycisk reset jak pierdolony Pecet, Bo system w tym kraju śmiga jak Amiga 500 !
Nie wiem kto tu rządzi - pierdolą komendy rozkaz, Wbijam w to ziom uwierz - ssij mi kule Anna Grodzka ! (nazwisko puszczone od tyłu z wiadomych powodów ;) ) Nie patrz kiedy szponci - radzą sobie sam nie liczę na cud, Brzydki wredny skurwiel - o ja niezdara Katarzyna W. !
Mam wyjebane, gardzę wszystkim dziś, To sam diabeł podaje wam brzydki styl ! Bo to bystry szczyl, ten soczysty rym, Jebie dziwki nim japa w miski Wy ! I zajmijcie się sobą, będę wredny w chuj, Kutas na drogę wrogom, to bezczelny gnój ! Wylewam nienawiść, całą w sobie gorycz, Musisz się zadławić, ja jestem bowiem chory ! Bo zmory cały czas nawiedzają sny, My olewamy was, ciągle ujadają psy ! Przegrywają Ci, których styl to chujnia, I powody dają mi, żebym nadal wkurwiał ich ! Karmię się tym, że tak bardzo drażnię, Żaden kretyn nie zatrzyma mnie w marazmie ! Wredny skurwiel, siebie pewny durnie, Często zjebie w gównie, ale nigdy się nie ugnie !
Nie jestem zły jak herod, bardziej Harold i Kumar , Bo też mam śmieszny ryj kiedy nie kumam ! Nie kumam czasem, mam standardowe IQ, Jak ty i OSTRY nie lubię poniedziałków ! Mam bekę z psów rodem z Miami Vice, Gdy idę po chleb, skąd miałem hajs !? Chcę być nice, jak Vice elokwentny, Pytam o zdrowie, oni o dokumenty ! Mam mordę zbira, czy pecha jak Franek Dolas !? Bo spotkam ich gdzie bym nie polazł ! Hola hola, wiadomo mądry odpuści, Jestem pewien, że to prawo napisali głupcy ! Albo Ruscy kurwa, nie wiem no trudno, Nasze prawo woli na lewo, jak nasz futbol ! Na szpicy mej drużyny to je Adnre flow, Harowałem, dla mnie Cap to coś więcej niż blow !
Nie wiem kto tu rządzi - pierdolą komendy rozkaz, Wbijam w to ziom uwierz - ssij mi kule Anna Grodzka ! Nie patrz kiedy szponci - radzą sobie sam nie liczę na cud, Brzydki wredny skurwiel - o ja niezdara Katarzyna W. !Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.