To jest kiełbasa To jest moja matka jadalna Ona wisi na niklowym haku I pachnie kominem Ona jest tania Zresztą nigdy się nie drożyła Była wyrozumiała i znała możliwości Jestem synem swojej matki I pewnego młodzieńca Który nie był ostrożny A pewnie był złośliwy Może tylko nie wiedział Matka była zamroczona A potem było jej żal Teraz ja jestem głodny A moja matka wisi Więc wpatruję się w wystawę I czuję jak cieknie mi ślina i sperma Wiem że za chwilę już nie będę się wahał Wejdę i poproszę tą właśnie To jest kiełbasa To jest moja matka jadalna A to jest mój głód dziecinny Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|