Powinienem się tylko upić i nakoksić jak świnia. I wtedy ten numer byłby dokładnie taki jak powinien być. Uhh... Już to prawie pierdolnąłem, wszystko się udało, ale coś mnię podkusiło, żeby pójść na policję i powiedzieć, że mój kolega handluje amfą. Nie wiem. To było złe.
Chciałem podkerślić, że tutaj cytuje, cytuje, cytuje, tylko zwykłą konfiturę. Yo, jestem zajebisty, yee...
Witam Panów i Panowie... Yyy... I Panie! Teraz numer na prawdę o mnie, a nie jakieś tam zmyślanie. Albo w sumie nie. Będą same kłamstwa. Nie jestem jeszcze gotów na numer o mnie.
Przyszedł na świat, za komuny w Szczecinie, przybyłem ze wschodu w katolickiej rodzinie. Dali Winicjusz na imię... Uhh! Nikt tak do mnie nie mówi, od kiedy się urodziłem. Byłem miłym i grzecznym, pociesznym chłopcem, pierwsze lata Uuuuupływały w bestrosce. Choć już przy porodzie coo? Jebnąłem się w głowę, nikt wtedy nie myślał, że będę szpryclował się ziołem. Przesadzał z alkoholem, nadużywał kokę, śpiewał wulgarne piosenki, psycholernym zbokiem. Na kogo wyrosłem? Na pewno nie na to, co chcieli inni, co chciał mój tato. Przepraszam tato, przepraszam mamo, choć Ty byłaś zawsze dumna, zawsze stałaś ścianą. Odebrałem porządek, chrześcijańskie wychowanie, nie mam nawet kogo winić za moje zachowanie.
Heeej, to ja - Wini, macham Ci ręką, uśmiecham się do Ciebie, nawet jak jesteś daleko. x2
Heeej, to ja - Wini, nawet macham ręką, uśmiecham się do Ciebie, nawet jak jesteś daleko.
Heeej, to ja - Wini, macham do Ciebie ręką, uśmiecham się nawet, jak jesteś daleko.
Jeden krok, drugi krok, trzeci krok, płynie życie już trzydziesty piąty rok. Wini zbok, Wini ćpun, szkoda mnie w ogóle słów. Miałem rzucić to, chuj rzuciłem, miałem się poprawić, się nie poprawiłem. Tylko przytyłem, a psia krew, skierowany w kierunku, wyimaginowanych pretensji kurwa!
Dobry chłopak, ze złymi nawykami, pieprzony ignorant, co krzyczy chuj z wami. I nawet nie wiadomo, do kogo krzyczy? Po co? Po prostu coś krzyczy, bo jest idiotą. Prawda szczypie w oko, nic mnie kurwa nie szczypie, do póki, tak długo – jak dobrze mi się żyje. A żyje mi się dobrze, mimo wszystkich frustracji, żyje mi się sto razy lepiej niż większości populacji!
Scratch DJ Feel-x
Nauczyli mnie w szkole, że największy grzech to słabość, świat lubi, jak pluć mu w pysk, a nie czynić zadość. To trochę dziwne konkluzje, niestety tak jest, to wszystko nie znaczy, że diabłu sprzedałem się! O nie! Na pewno nie!
Heeej, to ja - Wini, macham Ci ręką!
Heeej, to ja - Wini, macham Ci ręką, uśmiecham się do Ciebie, nawet jak jesteś daleko. x2
Heeej, to ja - Wini, nawet macham ręką, uśmiecham się do Ciebie, nawet jak jesteś daleko.
Heeej, to ja - Wini, macham do Ciebie ręką, uśmiecham się nawet, jak jesteś dalekoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.