Rodzinka jest wspaniała I zawsze comme il faut Stryjaszek zaś - zakała Ucieleśnione zło Hulaka i niebieski ptak Że aż słów oburzenia brak Rozpustnik, szuler, straszny drań Ach, kary nie ma nań!
Lecz gdy się awaryjka Przydarzy - to do stryjka I nagle ktoś niezmiernie godny I sztywny jakby połknął kij Przypomni sobie, że wyrodny Gdzieś wegetuje stryj Tak to jest, tak to jest Oj, tak to, tak to, tak to jest
Rodzinka jest poważna I pełna grubych ryb Stryjaszek zaś to błazna I gołodupca typ Nie widzieć go przez szyby aut I nie zapraszać go na raut Rodzinną z draniem zerwać nić - Ach, precz, stryjaszku, idź!
Lecz kiedy los nie sprzyja Jak chryja - to do stryja I na los się zew krwi odzywa Pamięta już ma chère famille Że gdzieś w swej norze dogorywa Wykolejony stryj Tak to jest, tak to jest Oj, tak to, tak to, tak to jest
Tak to jest, Haneczko, tak to jest Oj, tak to, tak to, tak to jestTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.