Ulicami, arteriami nowych tras Dzień przepływa i porywa z sobą nas Miasto żyje, serce bije, życie trwa Tylko nocą, nie wiem, po co, coś tam gra
To walc katarynek spalonych na pył Przepływa przez Rynek i gaśnie bez sił Ogródek z muzyką jest, zda się, tuż-tuż I Blady znów Niko, bielański znów kurz To chór katarynek walczyka nam gra Warszawski go Rynek pamięta i ja Przepływa przez Rynek, jak gdyby się śnił Ten walc katarynek spalonych na pył
Neonami, kolorami błyska zmierzch Można chodzić, w światłach brodzić wzdłuż i wszerz Ale w nocy, po północy milknie świat I w zaułkach gra szkatułka z dawnych lat
To walc katarynek spalonych na pył Przepływa przez Rynek i gaśnie bez sił Ogródek z muzyką jest, zda się, tuż-tuż I Blady znów Niko, bielański znów kurz To chór katarynek walczyka nam gra Warszawski go Rynek pamięta i ja Przepływa przez Rynek, jak gdyby się śnił Ten walc katarynek spalonych na pyłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.