Na słonecznym poligonie Do ataku oddział rusza Biegną chłopcy prosto w ogień Aż im się gotuje w uszach Po sto kilo ważą hełmy Po pół tony każda z nóg Ale biegną chłopcy dzielnie Ale biegną tam, gdzie wróg
A my? A my w rezerwie! Za nami już ten trud Nas rozkaz nie poderwie Schowany miły but Bo my? Bo my w rezerwie! Choć w formie, werwie wciąż I jakby co, to my ho ho I jakby co, to my ho ho Jak jeden mąż
Na okręcie w środku nocy Marynarzy budzi alarm Nie przetarłszy nawet oczu Wyskakuje z koi wiara Tak im spało się przyjemnie Pod pokładem parę stóp A tu zimno, mokro, ciemno I bałwany biją w dziób
A my? A my w rezerwie! Za nami już ten trud Nas alarm nie poderwie Nie wygna w bezmiar wód Bo my? Bo my w rezerwie! Choć w formie, werwie wciąż I jakby co, to my ho ho I jakby co, to my ho ho Jak jeden mąż
Gdy w niedzielę się wybierze Na przepustkę z kolegami Aż żal patrzeć na żołnierza Jak opędza się od panien Czy to saper, czy marynarz Żal doprawdy patrzeć nań Jak próbuje się wywinąć Z rąk nieokiełznanych pań
A my? A my w rezerwie! Za nami już ten trud Nas żadna nie poderwie To byłby chyba cud Bo my? Bo my w rezerwie! Choć w formie, werwie wciąż I jakby co, to my ho ho I jakby co, to my ho ho Jak jeden mąż
La la la la la la la La la la la la la La la la la la la la La la la la la la Bo my? Bo my w rezerwie! Choć w formie, werwie wciąż I jakby co, to my ho ho I jakby co, to my ho ho Jak jeden mążTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.