Brakowało mi tych na plecach kilku dreszczy. Kolorowe zorze malują dziś nasze ściany. Nie do końca wiem, od czego zacząć mogę. W 40 calach odbijają się nasze ciała.
Już rozumiem. Mówię, odlatuję. Nasze niebieskie ciała poznaję i czuję. Już rozumiem. Mówię, odlatuję. Nasze niebieskie ciała!
To jakiś kosmos i zbyt wysoko! Nie miałem szans, a jednak zaraz poznam przecież! To jakiś kosmos. Powoli rozkosz. Nie było szans, a jednak z Tobą lecę.
Jednak z Tobą lecę. Teraz z Tobą lecę.
Wszystko takie proste, a przecież nie wiedziałem nic. Nie mówimy więcej, powoli opadamy z sił. Teraz tylko sen, pamiętam każdy moment. W 40 calach odbijają się nasze ciała!
To jakiś kosmos i zbyt wysoko! Nie miałem szans, a jednak zaraz poznam przecież! To jakiś kosmos. Powoli rozkosz. Nie było szans, a jednak teraz z Tobą lecę.
To jakiś kosmos i zbyt wysoko! Nie miałem szans, a jednak zaraz poznam przecież! To jakiś kosmos. Powoli rozkosz. Nie było szans, a jednak teraz z Tobą lecę.
Jednak z Tobą lecę. Teraz z Tobą lecę. Jednak z Tobą lecę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.