Nie wiń światła, że nie pali się dość mocno by mnie zwabić Nie wiń cienia, że nie koi nie przykryje tęsknot moich ja nie z światła, ja nie z cienia a z gęstych wirów nieistnienia Nie wiń za to innych ludzi człowiek tego nie ostudzi
Do gwiazd, daj mi odejść nie jestem stąd Do gwiazd, daj mi odejść to nie mój dom
Ponad taflą czarnej wody sianej widmem księżycowym zimnym blaskiem tli się twarz Pomylonej nimfy skronie omiatając żuraw tonie by wynurzyć włosy jej skłębione
Z tej mgławicy nie ujdziemy gdy opadnie nas zsunie się woal przestrzeni wrócę tam
Dźwignij z powidoków głowę nimfo zapatrzona w koniec do gwiazd całkiem pomyliłaś drogę
Z tej mgławicy nie ujdziemy gdy opadnie nas zsunie się woal przestrzeni wrócę tam W noc bez dnia Poza zwodniczy żar świetliczych gniazd
Do gwiazd, daj mi odejść nie jestem stąd Do gwiazd, daj mi odejść to nie mój domTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.