Anatol, ach, mój Anatol Nie wiecie jeszcze, jaki skarb to mój Anatol Nos w chmurach, w kieszeni dziura Lecz wdzięku za to mój Anatol ma za stu
Bulwarami płynie za nim Dziewczęcych westchnień i uśmiechów cały rój Anatol na to jak na lato już Choć właśnie ze mną rendez-vous Wyznaczył w ten wiosenny ciepły zmierzch
Bo taka dola z Anatolem zła Że każda z dziewcząt tak jak ja Dla siebie tylko chciałaby go mieć
Słychać cały dzień: Anatol Przyjdź, pocałuj nas, Anatol Chyba dobrze wiesz, Anatol Że bez ciebie jest nam źle
Nie wzdychaj cały dzień, Anatol Przytul chociaż raz, Anatol Czekam cały wiek, Anatol Źle, gdy nie chcesz tulić mnie
Anatol, ach, Anatol Ulicami roześmiany idzie już Gwiżdże na świat, na smutki, na zły los I właśnie za to kocham go Że nic dobrego z niego - no to cóż?
Wołam cały dzień: Anatol Przyjdź, pocałuj nas, Anatol Chyba dobrze wiesz, Anatol Że bez ciebie jest nam źle
Nie wzdychaj cały dzień, Anatol Przytul chociaż raz, Anatol Czekam cały wiek, Anatol Źle, gdy nie chcesz tulić mnie
Minę taką masz upartą Kochaj mnie, bo kochać warto A Anatol na to z buzią w ciup: Zawtra ja żenius'Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.