Kim właściwie jestem, bym mógł/mogła oceniać kogokolwiek? Jak mogę własne sumienie wkładać w cudzą głowę? Jak mogę coś wiedzieć o ludziach, których mijam na ulicy, Gdy nie domyślam się nawet tysiąc pierwszej różnicy?
Żaden z nich poprzez bielma z oczu mych nic nie wyczyta. Jak mogę zatem osądzać kto święty z nich, kto bandyta? Jak mogę znać odpowiedzi, gdy nie zadałem/zadałam pytania? Skąd wiedzieć mam nad czym płaczą po cichu w swoich mieszkaniach?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.