Śmierci miła, śmierci dobra, dumnie krocz gdzie stosów blask. Zmórz każdego, kto spojrzeć się ośmieli, tam, gdzie bies zatopić chciał świat. Skargi mej wysłuchaj, nie zostawiaj mnie, bo to życie to marny zwid. Proszę Cię, niech to skończy się. Nie ten świat chcę widzieć - ty wiesz, nie łżyj już. O Boże w Niebiesiech, to kurtyna świata już się uchyla i widzę to, czego językiem nie śmiem zwać. Miła moja, gdy zabierzesz mnie w głąb czarnego wiru widm wszystko w końcu zniknie - nazwa i jej rzecz. Och, ku tobie dusza ma się rwie. Pokaż mi to, co za skrajem dnia. Nikną cienie, kroczę ku tobie. Pochylasz nade mną swą straszną twarz twój zimny oddech zniewala mnie. Winnym ci pokłon, o śmierci ma matko. Roztwórz ramiona, głowę ku mnie skłoń.
Weź mą dłoń, porwij mnie w tan. Oto gaśnie świeca, słyszę trupa głos: "Kim ty jesteś, tym ja byłem. Kim ja jestem, tym ty będziesz".Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.