Made In Poland Kręcimy grube jointy i lole Koleś, wciągam to jak bym zasysał torrent Wzmacnia mój sygnał i pole z moim tranzystorem THC amore nad alkohole płuc dyfuzorem Panie, to pewne jak w pacierzu amen Ale w tym kraju twierdzą, że jestem narkomanem Szakale, dla nich palenie to ekwiwalent. Stale wzajemnie chwale, jak jurorzy z mam talent. Bzdur rzeki, sam przebierać chcę w ofertach To nie pierdolony Pekin my chcemy Amsterdam Marzę o pięknym topie, chłopie walczę o wolne konopie Ej, mroczny wojownik jak Christian Bale Ten cały system to jak średniowieczna inkwizycja Gdy za grama palonego suszu zawija policja Gdy tak jak im, mózg skuje ci lodem człowiek, chcesz czy nie, stajesz się przestępcą mimo chodem.
Skręcamy jointa dla was ziom Pchaj ten towar w miasto Zarzucaj w płuca to To sztuka bucha moc Sam się rozkrusza top W tym tętni dusza ziom / x2
Zmieniamy kraj i ta scenę Rap i handel zielem Poszerzamy myślenie Poszerzamy horyzonty Poruszamy się pod ziemią bo palimy grube jointy Oni chcieliby nas zamknąć za ten flow i styl wolny Dostrzegamy różnorodność towar pomógł nam dorosnąć Zwiedziliśmy pół świata wiemy czym smakuje wolność To daj mi Polsko możliwość sadzenia konopi Chcę zapalić z tobą jointa, a muszę palić długopis Musisz zrozumieć ile ludzi to stosuje angażuje się by władzom twym nie ulec, co? Konopia zaszła im za skórę ze względów ekonomi Dziś można to zmienić odwrócić bieg historii Sadze jak rolnik nim spłonę do refrenu Zasadzimy ziarno korzenie dotkną edenu Mam na zło serum, gramy rap dla niewielu, co wiedzą że działamy w słusznym celu
Skręcamy jointa dla was ziom Pchaj ten towar w miasto Zarzucaj w płuca to To sztuka bucha moc Sam się rozkrusza top W tym tętni dusza ziom /x2
Ten rap leci w eter jak z bletek dobry skun To życiem upojenie jakby w żyłach moich rum płynął. Skądinąd poniekąd między startem, a metą Mam życia tor który nazwałbym tą czarną strefą Co z tego Wielu poszło z Bogiem się przepraszać Na domiar złego wolą wziąć bucha na zapas Bez zadrapań przejść liczą na anioła dotyk a kończą nurkiem w kiblu jak Trainspotting. Wice Wersa- Grube Jointy ziom idę za tym tam gdzie te kolorowe składy tagi fatkapy Gdzie szyldy witryny ściany tych miejscówek jak żyły i nerwy gdy dzielnica sercem podwórek Wszyscy chórem chcę to wdychać smug za oknem Miasto które dzień w dzień przecina nam aortę Smak torped skręcony basem Ziemia topnie Nierozgrzane serca my tu traktujemy ogniem
Skręcamy jointa dla was ziom Pchaj ten towar w miasto Zarzucaj w płuca to To sztuka bucha moc Sam się rozkrusza top W tym tętni dusza ziom /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.