Ref. Tu między niebem a piekłem, między zdradą a szczęściem próbujemy z sobą być. Tu między niebem a piekłem, między fałszem a pięknem pilnujemy marzeń swych
1.Tu jest jak na wojnie codziennie musisz coś w sobie zabić, pokusa to twój wróg a silna wola to karabin. Mam dość nie chce prawić morałów ludziom na darmo, gdy czas mówisz do lustra że pora się ogarnąć Całe życie uczyłem się na co kłaść nacisk by w jednej sekundzie się w tym wszystkim zatracić Codzienność może spaczyć, to diabeł w stroju mnicha między niebem a piekłem ja żyje i oddycham. Opuściłem kiedyś Polskę jak tonący okręt by stracić co swojskie w imieniu tego co godne, dwie zespojone krople, ying yang w moim życiu. Znów w Polsce, za oknem, ta degeneracja widzów. To anioł i diabeł jak spisani kontraktem, który więcej przejmie na ziemi dusz i pragnień My mamy wartę, tą kartę, mamy odwagę rap salwę, tą bandę, dbamy o równowagę.
Ref. Tu między niebem a piekłem, między zdradą a szczęściem próbujemy z sobą być. Tu między niebem a piekłem, między fałszem a pięknem pilnujemy marzeń swych
2. Wiara, nadzieja, miłość, życia mistyka dziś wszystko zapisują w plikach płyniemy ostatni rejs Titanica, choć jeden cel - kochają i nienawidzą Nie widzą, wzrok nie sięga już za horyzont siedzisz spokojnie, myśli są wściekłe balansując między niebem a piekłem hipokryzja - śmierć w różowych szatach diabelska świta, mistrz i Małgorzata Anioł i szatan, granice gubisz Dostojewski wiedział o czym mówi To pułapka, euforia w małych dawkach Zatapiani w surrealizm jak Franz Kawka bujając w obłokach na blokach i ławkach Choć finał wszystkim jest znany trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonany.
Ref. Tu między niebem a piekłem, między zdradą a szczęściem próbujemy z sobą być. Tu między niebem a piekłem, między fałszem a pięknem pilnujemy marzeń swych
3. Skrypta many, zapisane pozostanie dla mnie dobra zwrotka to jak święty sakrament przebyłem swoją podróż, krucjatę po pieniądz dziś zostaje z bliskimi, w lepszy sezon wierząc życie wśród pokus, by je poczuć znam za dobrze tu nieraz boskim życiem zorganizowałem pogrzeb słaba wola ostrzem, tu okazja to podstęp mają dla nas trumny, chcą żebyśmy wbili gwoździe tu zamknięty jak wyklęty bez dostępu do bram świętych miłość ciągnie na dno a nienawiść każe pędzić zło dobrem nęci, jak ostatni wybór na krawędzi odnajdę w sobie Baal'a wśród zamieci dzisiejszych Diabeł chce poświęcić a Bóg ukrzyżować zagubieni w żywiołach, Wice Wersa - moja droga dziś to nie slogan, dziś wyraźnie widzę od zawsze dobro i zło ma wspólną granice.
Ref. Tu między niebem a piekłem, między zdradą a szczęściem próbujemy z sobą być. Tu między niebem a piekłem, między fałszem a pięknem pilnujemy marzeń swychTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.