Ref: Pytam gdzie te czasy kiedy ulica dawała dumę i liczył się tylko ten hardcorowy numer. Gdy każdy dobrze znał fabułę czipsów* i czół więzy które nas łączyły na boisku x2
1. Kiedyś było inaczej Wrocław milion znaczeń ,było dużo hecy kiedy było trochę THC nie było sweet foci na naszej klasie , a pragnienie wrażeń wyznaczało bieg wydarzeń . Hardcorowe czasy czy gibonek tu na miejscu ,młode pokolenie zawsze w uwagi centrum braterstwu podporządkowani w sercu wersów ,teraz pełno gejków z fryzurami na bitelsów. Bo tylko w szerokich łachach był good morning ,puchy na śmietniku , graffiti i skateboarding. Dziś emo ulizane na 'Backstreet boys'ów w wąskich spodniach wrócą do swoich rodziców. Kiedyś na imprezach tylko platyna ,złote ,dziś te palanty bawią się w Tokio hotel . Dziwny popęd te dzieci porwało flow ,ulicy sezamkowej i codzienny mupet show.
Ref:
Pytam gdzie te czasy kiedy ulica dawała dumę i liczył się tylko ten hardkorowy numer. Gdy każdy dobrze znał fabułę czipsów* i czół więzy które nas łączyły na boisku x2
2. Gotowi na wszystko mijaliśmy strefę zrzutu ,dziś już nie zobaczysz żadnego z tych rekrutów. Dzieci ery powykrzywianych kręgosłupów ,to chore wciąż za monitorem świt żywych trupów. Puchy, setka, bletka jazda po tabletkach,pamiętam Sajgon jak w 'good morning Wietnam'. Wracamy na dzielnicę ,słyszysz wracamy tu ja i moje crew przerywamy requiem dla snu. Nadchodziła noc ,wołała mnie ulica słyszałem jej głos jak w cripsach the game of bloods. Choć dostaniesz prawdziwy hip hop ,wygramy kolejną bitwę i zatańczymy crip walk . Gdzie te czasy kiedy nagrywałem demo ,dziś freak'i jak 'Marilyn Manson' i dzieci emo. Wende stan visa vis jak deja view wracam do gry all eyes on me.
Ref: Pytam gdzie te czasy kiedy ulica dawała dumę i liczył się tylko ten hardkorowy numer. Gdy każdy dobrze znał fabułę czipsów* i czół więzy które nas łączyły na boisku x2
3. Dawniej akcje na ławce ,dziś kluby i neony . Kiedyś czułem to życie ,dziś na kacu znów wkurwiony . Wychodziłem na rejony i nikt nie miał komórki ,po dobry towar dzwoniliśmy za darmo z butki. Jak była ob stawka to nikt się nie spóźniał , jak skoczyłeś na pociąg to machałeś do durnia. Nikt nie jarał się nikami , Luigimi czy brawi* liczył się tylko hardcor i czysta prawda. Czysta kartka pękała w oka mgnieniu rap nastąpił jak w najgłębszym podziemiu. Dziś młodzi są w niesieniu nowych trendów i mody ,my robiliśmy obwody by zrobić hard-kolejowy . Nie liczyła się oglądalność w internecie , napuszczaliśmy głośniej nie ważne na jakim sprzęcie , dziś wszędzie ten plastik wchodzi nam w słuchawki. Chce wyjść na miasto i poczuć smak zajawki .
Ref: Pytam gdzie te czasy kiedy ulica dawała dumę i liczył się tylko ten hardkorowy numer. Gdy każdy dobrze znał fabułę czipsów* i czół więzy które nas łączyły na boisku x2
*- słowa które napisałam tak jak słyszę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.