Wstąpiłem na drogę z której się nie zawraca, I trwoniłem swoje życie myśląc o lepszych czasach, Po co wymieniać błędy? Każdy jest zajęty swoimi, Banda szczeniaków się rozbiegła, nie ma nas już między nimi, Zostałem sam i stać muszę, tylko w snach czuję ulgę, Dzisiaj gnam, nie by uciec, dawny żal dał nauczkę, Nie czas pokazać skruchę, nim w marsz znowu wyruszę, To rap dał mi sztandar, zawsze był moim współuczniem, Dziś słusznie wybieram, obrałem trudny ideał, Własny trud przy literach, aż po grób będę wspierał, I mam luz tu od ziela, siłę przemian przyjaciela, Nie ma w oczach zwątpienia, dokąd zmierzam? To głód przygód, wybór odpowiednich decyzji, Znów przyjdzie nam zmagać się z siłą własnych ambicji, Mam potrzeby wizji wielkości całego kosmosu, Jak zdobyć szczęście niewielkie, choćby życia spokój...
Kilka lat temu smak używek do mnie przylgnął, I tanich dziwek, łapczywie brałem je pod skrzydło, Zgubiony na rozdrożach, jak wyklęte z gniazda pisklę, Co chwile pakowałem emocje w walizkę, I gnałem tam, grałem sam, pchałem plan w bajzel, Szukając szczęścia nie wierzyłem, że je znajdę, Zgubiłem szlak myśląc, że hajs w nas rozpali siłę, Trwoniłem czas, wiem jak bardzo się myliłem, Dziś bogatszy o wczoraj, to pora wiedzieć dokąd zmierzam, Bo morał na torach to moja podpora pancerza, Garść porad to zbroja, amfora na wino doświadczeń, Pokora bym zdołał pokonać w sobie złego władcę, Dziś świat chce ode mnie siły, ma więcej wymagań, W karafce wniosków, zamknięty w szufladce zmagań, Parawan zasłonił wiejący w twarz wiatru zamęt, To w końcu już 30-stka i stuka z buta w bramę...
Pierwszy buch i test, pierwszy klub i seks, Wtedy luz wiesz, z wiekiem rósł stres, Gdzie będziemy za te kilka lat lub kilkadziesiąt? Czy nasza ulica będzie tą samą ulicą? Czy będę sobą jak 40-stka stuknie? Czy aby na pewno zdążę zakwitnąć zanim uschnę? Będę tu za lat 15-ście, 20-ścia, Większość z was się już przeniesie na przedmieścia, Dawno opuściłem kokon, już nie ten młokos, Loco, wciąż walczę o swoje jak Mirko Cro Cop, Kładą kłody pod nogi, mój etos rycerza, Trzymam się drogi, bo dobrze wiem dokąd zmierzam, A Ty kim jesteś? Powiedz co spędza Ci sen z powiek? W kolejce na rzeź jesteś tylko jedną z owiec, Z biegiem nurtu, gdzie ich multum, Wtapia się w szary tłum tu, tak łatwo palnych subkultur...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.