[Intro: Macias] On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz
[Refren: Macias] On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz Z pizdy strzela jak wariatki w zakładce z tytułem "squirt" Na policję lubi chodzić i donosić bo to snitch Suko, to, że ci tłumaczę co mam w głowie to nie flirt Znowu błąd w symulacji, życie w bugach tak jak glitch Ona znowu nie ma racji i mi wkręca jakiś kit Zrobię se życie z wakacji, parę faktów to nie mit Odejdź ode mnie, przepadnij, I don't wanna play of shit
[Zwrotka 1: Macias] Fioletowa noc, mówili, że będę nikim Teraz te same osoby wpierdolone w narkotyki Boże jedyne co trzeba, no to zgarniać grube pliki Ona to pazerny szczur, nie jebana Myszka Miki (chacha) Chaczapuri ojebałem z rana i mam w planie Ugotować dobre gówno, może nie pójdzie w szufladę U ciebie napięta atmosfera jak w Afganistanie Powiedz o słowo za dużo fajo, dostaniesz lanie Twój przyjaciel wydyganiec się zachowuje jak hoe Zamiast pomóc se nawzajem to z życia robicie złom Znowu piszą kurwa, że na necie widnieje mój klon Ja nie słucham tu was śmiecie, moja bania to mój schron Twój przyjaciel wydyganiec się zachowuje jak hoe Zamiast pomóc se nawzajem to z życia robicie złom Znowu piszą kurwa, że na necie widnieje mój klon Ja nie słucham tu was śmiecie, moja bania to mój schron
[Refren: Macias] On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz Z pizdy strzela jak wariatki w zakładce z tytułem "squirt" Na policję lubi chodzić i donosić bo to snitch Suko, to, że ci tłumaczę co mam w głowie to nie flirt Znowu błąd w symulacji, życie w bugach tak jak glitch Ona znowu nie ma racji i mi wkręca jakiś kit Zrobię se życie z wakacji, parę faktów to nie mit Odejdź ode mnie, przepadnij, I don't wanna play of shit
[Zwrotka 2: Kosior] Każdy kaleka czeka żeby zabrać moment nasz Czy cię to boli tak, że zaraz dotkniemy gwiazd? Pierdolisz za plecami, czemu mi nie powiesz w twarz? Widow na szczycie półki, najlepszy egzemplarz Robię swoje na osiedlu, a ty znowu robisz nic Jesteś zwykłym żulem, pizdo, nie nazywaj się OG Chciałeś rzucać jak Harden, ale gdzie jest twój skill? Nowa parka na mnie to Alexander McQueen Pierdolonym błędem było tykać tamtą rurę Myślała, że to miłość, a ja chcę tylko jej dziurę Wychodzę znów na miasto i wyczuwam awanturę Jak chcesz się popierdolić, to mój ziom ma recepture On to żaden baller ziom, bo to jest jebany snitch Co na to poradzę, że głowę nam daje jego bitch Gramy w różne gry i nie mówię tu o Nintendo Switch Niby ziomal, a chce rozjebać wszystko mi tak jak Grinch
[Refren: Macias] On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz Z pizdy strzela jak wariatki w zakładce z tytułem "squirt" Na policję lubi chodzić i donosić bo to snitch Suko, to, że ci tłumaczę co mam w głowie to nie flirt Znowu błąd w symulacji, życie w bugach tak jak glitch Ona znowu nie ma racji i mi wkręca jakiś kit Zrobię se życie z wakacji, parę faktów to nie mit Odejdź ode mnie, przepadnij, I don't wanna play of shit
[Zwrotka 3: Pako] Każdy tu popełnił błędy, ja skupiłem się na wnioskach Z uśmiechem przytaczam tamte myśli o spalonych mostach Teraz widzisz jak pieniądze spływają po moich wiosłach Potem wkurwiasz się na życie, bo nie chciałeś tego dostać Ja patrzę z innego kąta, twój plan życia to mój spontan Wrzucę karaty na łapy, na szyję pół kilo złota Wyczekiwany jak Donda, nie kreuję się na Boga Lecz jestem na tyle pewien, wiem gdzie prowadzi ta droga Tutaj tworzę swoją postać, nie tracę czasu na gry Czy to przez błędy w symulacji, co dzień jestem w innym świecie? Moja droga nie jest prosta, ale fury robią wrrr Mam w sobie wszystko co potrzebne, żeby kiedyś stać na mecie Oppsy mnie nie zapierdolą tylko sposób w jaki żyję Mieszam drogi likier z colą, potem łapię ją za szyję Ty miałeś wczoraj koszmary, robiłem to o czym śniłeś Twoja dupa chciała sama, mówiłem jej - nic na siłęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.