Jak Eloe na tęczowych skrzydłach z Ellenai ku wieczności Tak ja podróżuję przez moje kręte życie w samotności. Blowin’ in the wind, wiatr rozpościera moje żagle Lecz atrofia marzycielskich skrzydeł zaraz zgniata jak w imadle. Chcę to udźwignąć, oszukać ten los! nie pójść na stos. Nie stać bez celu, tylko rzucać słowa bez fortelu, które doceni niewielu, czysty rap! Jak oczywisty zysk w kartelu! Joł! Jak "Mnich nad brzegiem morza", patrzę w odmęt letejskich wód. Sam jak palec, koję pragnienie, przyszłość mam u stóp. Choć jesteś "mędrców mistrzynią" zawiodłaś mnie nad "Brzeg morski w Palavas". Odnajdę tu spokój jak w amazońskim selvas, wśród gwiazd! To nie ambaras! To moja droga na Parnas! I choć nie dla Was, to... Będę składał na co dzień wersy, nadstawiał karku. Pozostanie po mnie scheda na błyszczącym katafalku.
Joł, Kodex 5! White House! Joł joł, LA i Magiera. Biały Dom.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.