Co dzień zjawiasz się i znikasz Ciągle mamisz zmysły me Jeszcze nie wiem, w co pogrywasz Karty kończą się. Twoje oczy raz jak trawa A raz zimne są jak lód Mówią poprzez chłód
Podpalasz mnie i odchodzisz, a ja płonę, płonę Kiedy wracasz, możesz zastać tylko proch... Kiedy kłamiesz, każde słowo twoje chłonę chłonę W każdym dniu odradzam się, by płonąć w każdą noc...
Nienawidzę kiedy mówisz Że mnie kochasz, patrząc w dół Gdy zapachem swym pozbawiasz mnie Na zbyt krótkiego snu Czasem chciałabym zapomnieć Permanentnych twoich słów: Odejdź, wróć, odejdź, wróć, odejdź wróć...
Podpalasz mnie i odchodzisz, a ja płonę, płonę Kiedy wracasz, możesz zastać tylko proch... Kiedy kłamiesz, każde słowo twoje chłonę chłonę W każdym dniu odradzam się, by płonąć w każdą noc...
Zaszczepiłeś w mojej głowie Myśli, które dręczą mnie Czasem piszesz piękne listy Potem mówisz, że to sen Jesteś taki obojętny Ale to pociąga mnie... Chyba ze mną źle...
Podpalasz mnie i odchodzisz, a ja płonę, płonę Kiedy wracasz, możesz zastać tylko proch... Kiedy kłamiesz, każde słowo twoje chłonę chłonę W każdym dniu odradzam się, by płonąć w każdą noc...
BRIDGE: Znów zabijesz mnie od środka, po cholerę taka miłość jest? Jeśli jednak mnie nie kochasz, czemu ciągle tak rozpalasz mnie?
Jesteś taki obojętny, a ja...
Podpalasz mnie i odchodzisz, a ja płonę, płonę Kiedy wracasz, możesz zastać tylko proch... Kiedy kłamiesz, każde słowo twoje chłonę chłonę W każdym dniu odradzam się, by płonąć w każdą noc... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|