Wielki zuch pan Prezes wyruszył z twierdzy PiS nie bał się debaty, hej ten Zuch pan prezes
Wcale wcale nie bał się że go znów zaora Tusk zuch zuch zuch zuch pan Prezes
Tyci nawet go nie zdjął strach że zająka się na śmierć że na proch go zetrze wróg i na wiatr nim sypnie Że parkiet wytrze nim jakby szmatą brudną był i że skończy żywot w pudle zuch pan Prezes
Łup mu przez łeb i chlap mu przez kark i orka bezwzględna jak pługiem przez park zgaszony jak pe ti z dupą skopaną i za jaja...
Zuch pan Prezes zwiał hen hen dzielnie zwiał hen hen hen hen Gdy tylko Tusk go spotkać miał drapaka jak bohater dał hej, zuch pan Prezes zrobił zwrot chwacko jak nikt czmychnął za płot mężnie do Przysuchy zwiał dublera na debatę dał najdzielniejszy zuch pan Prezes!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.