To Karolina, co za dziewczyna To Karolina, słodka niczym miód To Karolina, co za dziewczyna To Karolina, jej piegi kocham no i biust
No, tak głupio się zaczęło tu prywata, tyś z kolegą a ja z boku gdzieś tam stałem i bez sensu zalewałem bo skąd wiedzieć mi tam było przecież nawet się nie śniło On jak Swayze, konto w niebie A ja szansę mam u Ciebie Czas się toczy, płyta trzyma W mojej głowie dziwny klimat Jak się zdobyć choć na chwilę By Cię w tańcu poczuć mile I marzeniom ulegałem Właśnie wtedy to się stało Nasze oczy tak się zbiegły Moje ciało oszalało
To Karolina, co za dziewczyna To Karolina, słodka niczym miód To Karolina, co za dziewczyna To Karolina, jej piegi kocham no i biust
I z minuty na minutę Wciąż narastał we mnie smutek Chciałem podejść no coś zrobię Ale koleś był przy tobie Błyski świateł muza wali Fajny klimat był na sali Szkoda tylko że nie z Tobą Mógłbym dziś zamienić słowo Wreszcie idę, co mi szkodzi Chciałem myśli oswobodzić Niewyróbka tak się wstrzymać Przecież kręci mnie dziewczyna I podchodzę ku zdziwieniu Bo Ty we mnie wbijasz oczy Każde słowa były zbędne Nic nie mogło nas zaskoczyć
To Karolina, co za dziewczyna To Karolina, słodka niczym miód To Karolina, co za dziewczyna To Karolina, jej piegi kocham no i biust (2 x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.