Och, jak liczne są ich szeregi Nad śniegiem wzburzonym w noc Co tańczy ponad drzewami wzwyż Gdy zima gra swą pieśń Patrzyłem na gwiazdę, tę jedyną Ponad krajem bieli A koń mnie niósł daleko W przód bez skargi, wciąż i wciąż
Wiecznie świadomi swych losów Z wahaniem lecz na przód Gdzie dopełnia się dzień A gwiazdy z wysoka patrzą na nas Bez gniewu i miłości Niczym białe oczy bogów
Och, jak liczne są ich szeregi Nad wioską uśpioną w noc Co tańczy ponad dachami wzwyż Skąpana w zmierzchów toń Patrzyłem na gwiazdę, tę jedyną Ponad krajem śniącym A gwiazda upadła za horyzont Za marnych chałup strzechy
Wiecznie świadomi swych losów Z wahaniem lecz na przód Gdzie dopełnia się dzień A gwiazdy z wysoka patrzą na nas Bez gniewu i miłości Niczym białe oczy bogówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.