Ty wiesz, że w tym klubie Chcę słyszeć ten numer Weź w rękę tą szklankę I podnieś ją w górę
Zaraz po rondzie podpisałam papierek Mam w dupie promocję tak jak Mei z Camey’em Mogę nie mieć trzech klipów, mogę sprzedać trzy kopie Ale nikt nie ma wpływu na to jaki rap robię I wcale nie buduję sobie hype'u ziomek Bo jedni robią bragga, drudzy bragaprzeboje Pytają co jest? skąd się wzięła ta sztuka? Nie jaram raperów, bo raperzy ssą fiuta Posłuchaj w tym siła w tym brzmieniu To prawda w słowach i pieśń pełna gniewu Mam prawdę w słowach, chodź stań tu z nami Jak prawda cię boli to może też zabić Więc plotkuj, opluj, zbesztaj kotku Ja i tak się będę śmiała dopóki jest hałas I właśnie mnie słyszą Dewastuję nawet wersem, który nie ma rymu
Ty wiesz, że w tym klubie Chcę słyszeć ten numer Weź w rękę tą szklankę I podnieś ją w górę
Ci co mówią, że nie mam historii i hulam Będą ją pisać własną krwią na murach Ci co mówią, że nie mam wersów ze stylem Będą jeść z moich słów swój ostatni posiłek Grzeczne dziewczynki dostaną się do nieba Niegrzeczne dziewczynki dostaną się wszędzie W rap wkładam serce, a w kielnie złotówkę Twoją recenzję żal nawet mieć w dupie Mówią, że się przejadę na tym rapie Sorry, ale jak się przejadę to najwyżej po nich Ktoś może mieć problem i jak ktoś ma problem To ktoś to zacznie i ja to skończę Jestem Emokah tu warszawski rap wyrósł To nie było Bródno i to nie był Ursynów Ale wiem, że jest Bródno w sercu Polski WdoWA nawet wersem bez rymu
Ty wiesz, że w tym klubie Chcę słyszeć ten numer Weź w rękę tą szklankę I podnieś ją w górę
Myślisz, że pokażę co? tyłek i cycki Zamiast tego ci pokażę co? talent i skills'y Myślisz, że nie wygram, zapomną tą ksywkę Ale pieprzę co myślisz, bo co powiesz jak wyjdę?
Wiem, że byłeś przygotowany na ostrą jazdę Lecz jedyny rodzaj męski jaki pieszczę jest punch’em I gardzę twoją oceną po gościnnych liniach Nikt w całej Polsce nie miał takiego singla Kto nie dostał tych bitów zapytaj Scoopa Chcę słyszeć ten numer we wszystkich klubach Ty wiesz, że musisz ruszyć na parkiet Spal gibbona, wznieś toast i podnieś szklankę Weź w rękę butelkę, trzy czwarte rudej Jak stoisz przed wejściem i wiesz, że w tym klubie
Ty wiesz, że w tym klubie Chcę słyszeć ten numer Weź w rękę tą szklankę I podnieś ją w góręTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.