To Miejski Sort, TO LAS STUDIO KLIKA TO BARWNE POSTACIE, TO TO TO Czas na zmiany
Czas na zmiany kiedy siedziałem w więzienu. Życie przeleciało mi przed oczami jakiś czas temu Mówiłem sobie, że nigdy tam nie trafię Z powrotem że sobie znajdę na życie patent Dziś ziomek pracuję, ale nad sobą 24 na dobę zmagam się z porytą głową. O D D D ziomek nie jest kolorowo To czas na zmiany żeby nie było chujowo. Weź nie rób głupot jak pizda z hajsem 5 dni w robocie nie odreaguj melanżem. Dostałem szansę i nie chcę jej zmarnować Mam plan na życie, znowu muszę spróbować. Chcesz się zachować? To jest normalne Musisz się skupić by nie być downem To czas na zmiany, nikt nie jest ideałem Nie wiesz kim być? Bądź sobą, na zawsze
Czas na zmiany, wyjebane, nie jestem już dawno Mniej-więcej wtedy kiedy odstawiłem wiadro. Branża wciąż ta sama, rapy od nocy do rana Za to nie spływami mana, z ziomalami zbita sztama. Odpalam echo-sąde, by słyszeć nowych MC Bo są już prawie na dnie, zapluci jak perszing. Co to za swag'owcy ej? Szkoda czasu wierz mi Robię zmianę za wczasu, wbijam z drewnem do lasu. Ciołki mówią nie pasuj tylko ciśnij ten progress Mam kobietę i dziecko, nie mów mi co jest dobre, Nie mów mi co to szczęście, mam je w poprzednim wersie. Many change, many plany, trzeba skończyć (sian kani?) Gdy za wszelką cenę przyda się floty dawka Weź się tym nie zachłyśnij, bo czeka Cię czkawka To wysoka stawka, stres twe życie zmieni. Idź, żeby Cię nie spotkała historia pustych kieszeni.
Czas na zmiany, miał nadejść teraz, Ale kocham tą wódę i lubię melanż. Taki jestem mordo, choć czasem błądzę Gdzieś na mieście w nocy gubię rozsądek. Gdybym wiedział, że czekasz na mnie tam Może nie byłbym taki zimny drań Ale Ciebie nie ma, a tym sukom nie ufam Sam na sam, serce, wersy i dusza. To w miasto rusza -Na lepsze zmiana W końcu się ogarnę i zdołam poukładać, Patrzę na ten dramat, który się rozgrywa. W moim sercu rana, która się nie zagoiła W głowie mam planszę żeby na lepsze się zmienić, Pójść na siłownię odpierdolić dobry trening. Zbliża się weekend, jest grubo przed świtem Do smutnych myśli często dolewam czystej.
Skończyć swój żywot, gdy serce raz ostatni Wystuka melodię dla twoich duszy bratnich. Mówią mi -nie kradnij i unikaj wpadki Przejdź się w moich butach, dopiero daj wykładnik. Ja chce przecież się zmienić, uwierz mi kochana, Dostaniesz ten pierścionek, dumna będzie moja mama. Wiem, wiem wiem, chesz mieć więcej deklaracji Słowa na wiatr dawno już wypadły z trakcji.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.