Świecą gwiazdy, świecą na wysokim niebie Tylko nie myśl sobie, że świecą dla ciebie Świecą gwiazdy, świecą, mruga jedna z drugą Jednemu być panem, a innemu sługą
Świecą gwiazdy, świecą, świecą, a nie grzeją Panom pochlebiają, a z biednych się śmieją Świecą gwiazdy, świecą nad naszą Warszawą Zdobią nie byle co, takie to ich prawo
Aha, aha, aha, aha
Ta bliżej miesiąca, co lśni już od rana Jak w herbowej tarczy - to dla jaśnie pana Ta, która z obłoczka wesoło przeziera Za tysiączek na rok świeci dla bankiera
A ta trzecia gwiazda ze złota szczerego Zapamiętaj sobie - to dla stójkowego A ta znów gwiazdeczka, co świeci do rana I ta nie dla ciebie, a dla sufragana
Aha, aha, aha, aha
Albo wy gwiazdeczki na wieki zgaśniecie Albo mnie do wojny z możnymi popchniecie Do wojny popchniecie z jasnymi panami Żeby się zrównały piętra z piwnicami
Ale przyjdzie chwila, że gniewem zapłoną Na wysokim niebie gwiazdy na czerwono I będziecie, gwiazdy na wysokim niebie Świecić tylko dla nas - dla mnie i dla ciebieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.