Ref. (x4) Numer Raz i Tede, jak popierdolony talkshow Muzyka, życie - pogoń za forsą
Czasem mam takie akcje, że patrzę za okno kurde, czasem to straszne jak to poszło Pamiętam, szliśmy Wilanowską, obok SnD'u amatorsko tnąc słowo i nie mając pędu Znowu myśli pod kontrolą z głową w chmurach przeleciało parę latek, a nasz patent wciąż hula Łza się kręci w oku i zaczynam się rozczulać ej! daj spokój, Numer, sorry, Tedas, nie ma co zamulać Czasami drogi się rozchodzą, żeby znów się zejść witamy w akcji, cześć, to Warszafski Deszcz To nas dwóch, Deszcz słów, tak jest tu po trzydziestce tyle lat za nami i wracamy w to miejsce Nasze rapy to etapy naszych przeżyć, kolejne lata zapisane w niejeden zeszyt Inne historie, inne charaktery, jak kiedyś, to dwa fronty i kąty widzenia jak Wierzyk
Ref.: Numer Raz i Tede, jak popierdolony talkshow Muzyka, życie - pogoń za forsą x4
Dokąd to doszło?, że życie jest jak talkshow jak u Drzyzgi w tym wszystkim słodko-gorzko Opowiadamy tym rapem naszych żyć scenario Czasy misji przed sędzią Anną Marią Wesołowską
To ramówka wiosenna, aktualna cały rok i ekipa wciąż jedna, i ta sama żyje, spox Jedźmy gdzieś i najlepiej wprost
PraWFDepowiedziafszy, to naszych akcji splot
Patrzymy z perspektywy i przez pryzmat Warszafski Deszcz, coś w tym jest, muszę przyznać Byłem chłopaczek, jestem mężczyzna, facet dorastałem z rapem, to jest jak blizna z czasem
Pora deszczowa, choć na dworze wiosna to typowa pogoda, jak chwytamy za wiosła To znów Warszafski i kolejna prosta kolejny Numer i Tede i mokra będzie Polska
Ref. (x4) Numer Raz i Tede, jak popierdolony talkshow Muzyka, życie - pogoń za forsą
Ja mieszkam ze starymi, ty mieszkasz z matką, jedyny klub, gdzie wchodzimy jest schodową klatką Początki rapsów - dziś to absurd rap nam dał tyle dobrego i tyle napsuł!
Zakładam pelerynę i wjeżdżam na kwadrat, na głowie kaptur, bo znowu się leje jak z wiadra To stara kadra, z czasów, gdzie inaczej rap grał, to była magia tych nagrań przy odrobinie farta
Ty masz już żonę, ja miałem narzeczone trochę to życie szalone, co nie, ziomek? A tylko chwila minęła od wtedy do teraz, przypominasz mi tamtego Numera, Numer Raz
Się porobiło w sumie, znów lunie po całości, nikt nas stąd nie usunie i nie ma co zazdrościć To nas dwóch, wciąż tylko [?] ten sam Tede i wciąż ten sam Numer Raz
Ref. (x8) Numer Raz i Tede, jak popierdolony talkshow Muzyka, życie - pogoń za forsąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.