Mało nam chlewu z koryta Wisły Choć cuchnące wdziewa kołnierze Tu się dawno wszystkie glisty skisły Pora na wojaże na Wybrzeże
W smrodzie smażalni czujesz się młodziej Kardynalne prawo wakacji To jedyne dziewięć godzin w Skodzie Na krawędzi teleportacji
Już po łyku żrące słońce Bałtyku Podpływa do przełyku Słońce Bałtyku
Na fal koronce słońce Bałtyku Ożywa mdłe w dotyku Słońce Bałtyku
Wóda, tablety, preludium kaźni Na deptakach, a nad akwenem Rozwolnienie jaźni w słonej łaźni Zanim się udławisz wściekłym tlenem
Pamięć sklejona z fotomontaży Migoczących w szalonym ciągu Morski przysmak z plaży parzy w twarzy Panga prosto z delty Mekongu
Budy dealują żarcie z biomasy Do popity browar plugawy Iskrzą pełne krasy adidasy Panów w dresach, na bank z Warszawy
Opon mózgowych oponowanie Nie potrząśnie takim kurortem Wół się zawsze mija z powołaniem Chciałbym łyknąć Wytrzeźwin FORTETeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.