Jak pelikan ptak umknęłam z sideł wspaniale kłamliwych. Sidła roztrzaskane.
Ruchomy chodnik niesie moje kroki. Wyruszam dla nieznanych przygód.
Gdzie wiatr dmucha w drzewa i kołyszą się wysokie kwiaty wełny łąk
Gdzie najczystszy kobalt nieba tam idę. Aż mnie zatrzymają
Śpiewne dźwięki morza Północy, za którymi tęsknię do niepamięci.
Za którymi tęsknię do niepamięci. Niech tak będzie.
Niech tak będzie. Góry otaczają Jeruzalem i dwanaście bram zamyka
A każda to perła królestwa. Żeby tam wejść, trzeba przeminąć bez żalu za siódmą pieczęć świata.
Niepojęte to wyrzeczenie. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|