Kiedy sława się zmienia w niepamięć Kiedy sława przemija jak obłok Wysiadamy z taksówki na ulicy nieznanej Nie wiedząc, kim był człowiek Z tabliczki nad głową
Jakich ulic był więźniem i cieniem Jakie usta wielbiły go skrycie Jakie łąki pachniały, jakie oczy kochały Gdy nagle w mrok wybiegał By złapać się z życiem
Przeznaczeniem ognia jest woda Przeznaczeniem jesieni jest biel Przeznaczeniem zapałki jest zachłysnąć się siarką I rozbłysnąć, zaszaleć, potem maleć i maleć W końcu w chłodzie, w ciemnościach Dalej żyć
Czasem człowiek wśród innych rozbłyśnie Świeci krótko i pięknie, jak płomień Ludzie mówią, gdy zgaśnie: "Przeliczyłeś się, bracie!" Choć wiernie przy nim stali I grzali swe dłonie
Przeznaczeniem ognia jest woda Przeznaczeniem jesieni jest biel Przeznaczeniem zapałki jest zachłysnąć się siarką I rozbłysnąć, zaszaleć, potem maleć i maleć W końcu w chłodzie, w ciemnościach Dalej żyć
Przeznaczeniem ognia jest woda Przeznaczeniem jesieni jest biel Przeznaczeniem zapałki jest zachłysnąć się siarką I rozbłysnąć, zaszaleć, potem maleć i maleć W końcu w chłodzie, w ciemnościach Dalej żyć
Przeznaczeniem ognia jest woda Przeznaczeniem jesieni jest biel... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|