Dwunastu braci wierząc w sny zbadało mur od marzeń strony A poza murem płakał głos dziewczęcy głos zaprzepaszczony
I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o dziewczynie I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie
Mówili o niej: "Łka, więc jest!" I nic innego nie mówili I przeżegnali cały świat i świat zadumał się w tej chwili
Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury bić z łoskotem I nie wiedziała ślepa noc kto jest człowiekiem, a kto młotem I nie wiedziała ślepa noc kto jest człowiekiem, a kto młotem
"Ach, prędzej skruszmy zimny głaz nim śmierć dziewczynę rdzą powlecze!" Tak waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze
Ale daremny był ich trud daremny ramion sprząg i usił Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|