Czy stać na trasie E15,
Mknąć z Hamburga w (?)
I Poczdam, DDR.

Łuna platynowa świta rano,
Moje oczy wklęsły w twoje uszy,
Jadę na E6.

Nawet we wiosce Michendorf,
Daleko za tamtejszą stacją
Benzynową, już po kryzysie.

Trzy pasy piękne w stronę tam,
I jaśniejsze na południe –
W kierunku Halle nach Leipzig.

Siedzą w okienkach harmonijki.
U podnóża nasypu pod wiaduktem
Lecą czarno-zielone auta.

Stu żołnierzy, cała siła się goni,
(?)
Przykro czekała zmroku.

Wysokie (?) mlaskają się,
Wielkie TIRy charczały na asfalcie.
(?)

Reklamujące komercjalnymi
Kolorami firmy zachodnie,
Produkujące (?) z małpiej skóry.

Słońce atakuje oczy ślepca
Lejąc naftowy olej po oponach,
Szach babilonu za kierownicą.

(?)
Mignął mi (?) krzywo przez uszy
Bujnymi wargami karoserii.

I pokazywał pnąc się na palcach –
Za szybą nie ma odwrotu,
Trzeba tańczyć rock&roll.

I nie zabiorę Cię znów ze sobą,
Lepiej stój – szybciej będziesz
Tam, gdzie teraz inni.

Czy długo grano na autostradzie,
Gdy księżyc wyglądał przez lustro
Jak neon zawieszony na słońcu?

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.